1. pojęcia
  2. historia kultury
  3. historia sztuki
  4. aktualności
  5. archiwum
  6. abonament
  7. forum
  8. e-mail

 

GENDER
PODSTAWY IDEOLOGICZNE, FILOZOFICZNE I NAUKOWE

 

PREHISTORIA GENDER ZWROT LINGWISTYCZNY TOLERANCJA REPRESYWNA AWANGARDA NOWEJ REWOLUCJI
NARODZINY GENDERIDEOLOGIA VS. NAUKA PODSUMOWANIE

 

 

SYTUACJA PRAWNA

W 1999 r. wszedł w życie podpisany w 1997 r. Traktat Amsterdamski, wprowadzający (artykuł 2) tzw. gender mainstreaming jako strategię polityczną Unii Europejskiej. Ogólne zasady gender mainstreaming przedstawione są na stronach Rady Europy (nie mylić z Radą Europejską i Radą Unii Europejskiej).

Gender mainstreaming określane jest potocznie jako "polityka równościowa" i - w popularnym rozumieniu - kojarzone z równouprawnieniem kobiet i mężczyzn we wszystkich dziedzinach życia i na wszystkich płaszczyznach, ale walka o równouprawnienie kobiet i mężczyzn jest zjawiskiem znanym od dawna i - zdaniem środowisk postępowych - nie była do tej pory skuteczna, jeśli więc w tej dziedzinie pojawił się nowy dokument w randze traktatu międzynarodowego i nowa terminologia, to musi to oznaczać jakąś istotną zmianę jakościową.

Zmiana ta ma charakter przełomowy i polega na:

- wprowadzeniu w miejsce dotychczasowego pojęcia "równouprawnienia płci" nowego pojęcia "równości płci",
- wprowadzenia w miejsce pojęcia "płci biologicznej" (sex) pojęcia "gender", czyli płci społecznej, kulturowej lub psychicznej,

ale przede wszystkim na wprowadzeniu zbitki pojęciowej gender+mainstreaming, którego znaczenie wymaga wyjaśnienia.

Wprowadzenie pojęcia gender do języka prawa międzynarodowego oznacza wprowadzenie nowej, obowiązującej na mocy przepisów prawa, a więc niezależnie od aktualnego stanu wiedzy naukowej definicji płci, niezależnej od płci biologicznej. Kategoria płci biologicznej nie może więc być trwała podstawą jakichkolwiek instytucji społecznych, np. małżeństwa czy rodzicielstwa.

Zastosowanie pojęcia mainstreaming (główny nurt) w odniesieniu do polityki społecznej oznacza, że gender staje się centralnym pojęciem całej polityki społecznej Unii Europejskiej, a zmiana definicji płci ma obowiązywać "we wszystkich dziedzinach życia i na wszystkich jego płaszczyznach", a więc w życiu społecznym, kulturalnym, prywatnym, rodzinnym a nawet intymnym, a zatem władza polityczna ma i prawo i obowiązek kontrolowania wszystkich dziedzin życia społecznego i prywatnego w celu "implementacji" polityki równościowej i nadzoru nad jej skutecznością.

Język traktatów międzynarodowych ma swoją specyfikę, jest językiem gładkich haseł i wzniosłych celów, trudnym do jednoznacznej interpretacji, dlatego konieczne jest przedstawienie znaczenia jego podstawowych pojęć w kontekście historii idei celów ideologii, która je wprowadziła.

 

GŁÓWNA MYŚL IDEOLOGII GENDER

(Uwaga: w tym opracowaniu pojęcie „ideologia” oznacza ideę formułującą konkretny cel społeczno-polityczny i wskazującę narzędzia realizacji tego celu,dlatego w dalszej części zjawisko bazujące na współczesnym pojęciu gender nazywane jest ideologią gender lub genderyzmem).

Zgodnie ze stanowiskiem współczesnego genderyzmu tożsamość płciowa człowieka nie jest całkowicie (a w wersji radykalnej w ogóle) zdeterminowana przez płeć biologiczną, ale jest narzucana przez kulturową konwencję przypisującą ludziom o określonej płci biologicznej określone role społeczne i związane z tymi rolami zachowania. Tradycyjne rozróżnienie między kobietą a mężczyzną nie ma więc obiektywnych podstaw.

Społeczeństwo (kultura) narzuca ludziom role społeczne i zachowania zgodne z ich płcią biologiczną, które nie muszą być zgodne z ich subiektywnie odczuwaną tożsamością płciową, a to oznacza, że kultura ogranicza wolność człowieka. Warunkiem wolności jest więc prawo do indywidualnego wyboru własnej tożsamości płciowej, niezależnej od płci biologicznej.

 

 

PREHISTORIA GENDER

Pojęcie gender nie pojawiło się znikąd. Ma ono swoje źródła językowe, ideologiczne i filozoficzne, a ponieważ odnosi się z jednej strony do szeroko pojętej duchowości i cielesności człowieka i ma pływ na życie społeczne, ma również swoje aspekty psychologiczne, socjologiczne i medyczne. Są one ściśle powiązane, ale ujawniały się w określonej kolejności i określonych warunkach historycznych, dlatego przedstawione zostaną chronologicznie, bo tylko w takim układzie można pokazać ich związek przyczynowo-skutkowy.

Uwaga: w dalszej części pojawia się pojęcie "feminizm" opisujące bardzo złożone zjawisko mające wiele, często nawet zwalczających się nurtów. Uprzedzam, że jest ono stosowane w wielkim - chociaż dopuszczalnym - uproszczeniu. Szczegółowa historia feminizmu pojawi się za jakiś czas).

MARKSIZM, ENGELS I PIERWSZA FALA FEMINIZMU

W powszechnym wyobrażeniu historia gender rozpoczyna się w ostatnich latach XX wieku, gdy na kilku uniwersytetach w różnych częściach świata wprowadzono nową dziedzinę badań nazywaną gender studies, ale kluczowe dla tej ideologii pojęcia gender role i gender identity wprowadził amerykański seksuolog John Money w 1955 r., a historia związków seksualności z teoriami rewolucji społecznej jest znacznie starsza.

Pojęcie gender jest kluczowym pojęciem radykalnego nurtu feminizmu, który wprawdzie wywodzi się z feminizmu marksistowskiego, ale w tzw. drugiej fali feminizmu odrzucił konecpcję konfliktu klasowego na rzecz konflikty płci. Jego historię wyznacza kilka prac teoretycznych:

1884 - Fryderyk Engels, "Pochodzenie rodziny, własności prywatnej i państwa w świetle badań Lewisa H. Morgana",

1949 - Simone de Beauvoir, "Druga płeć" (Le Deuxième Sexe),

1970 - Shulamith Firestone, "Dialektyka płci: Argumenty na rzecz rewolucji feministycznej" (The Dialectic of Sex: The Case for Feminist Revolution)

1970 - Germaine Greer, "Żenski eunuch" (The Female Eunuch),

1974 - Juliet Mitchell, "Psychoanaliza i feminizm. Freud, Reich, Laing i kobiety" (Psychoanalysis and Feminism. Freud, Reich, Laing and Women),

1990 - Judith Butler, "Problem gender: feminizm i wywrócenie tożsamości" (Gender Trouble: Feminism and the Subversion of Identity".

Feminizm rozumiany jako ruch walczący o prawa kobiet był zjawiskiem wielonurtowym i nie należy utożsamiać go z ruchem tzw. sufrażystek walczących o prawa polityczne i wyborcze kobiet. Współczesne pojęcie feminizmu opisuje przede wszystkim różne, często zwalczające się środowiska o bardzo różnej proweniencji, a o złożoności ich tradycji może świadczyć to, że np. oświeceniowa Deklaracja Praw Człowieka i Obywatela z 1789 r. uznawała za "człowieka i obywatela" tylko mężczyzn, a autorka Deklaracji Praw Kobiety i Obywatelki z 1791 r. Olimpia de Gouges została zgilotynowana za krytykę Robespierre'a, natomiast w XX wieku we Francji o przyznanie kobietom praw wyborczych walczyły sufrażystki katolickie, a do 1946 r. sprzeciwiali się mu francuscy komuniści. Działalność Olimpii de Gouges, Mary Wollstonecraft, Johna Stuarta Milla i in. dała początek feminizmowi liberalnemu, do którego można zaliczyć np. Betty Friedan, autorkę wydanej w 1963 r. książki "Mistyka kobiecości", czy nawet Hilary Clinton.

Różnica między feminizmem readykalnym innymi nurtami walki o prawa kobiet polega na tym, że nie dążył on do reformy, ale do likwidacji tego modelu kultury, którego podstawą jest nuklearna rodzina jako miejsce prokreacji, wychowania następnych pokoleń, a tym samym reprodukcji tej kultury. Tak więc feminizm lewicowy, bez względu na to, jak się nazywa, zawsze bliski jest tym nurtom politycznej lewicy, która również dąży do realizacji swoich celów w drodze rewolucji społecznej i likwidacji podstaw tradycyjnej kultury. Z tego również względu trudno jest czasami stwierdzić, czy jakieś zjawisko jest wynikiem działania środowisk feministycznych, anarchistycznych czy np. marksistowskich. Związki między marksizmem a feminizmem były zawsze "ambiwalentne" - Lenin traktował feminizm (np. Klarę Zetkin) podobnie jak nacjonalizm, czyli jako przejaw "sekciarstwa" rozbijającego jedność światowego ruchu komunistycznego, ale sprzyjał mu tak długo, jak długo celem lewicowego feminizmu była likwidacja rodziny - głównego wroga komunizmu.

Znaczenie radykalnego feminizmu znacznie wzrosło w latach 70-tych, gdy klasyczny marksizm z jego teorią walki klasowej stał się już kompletnym anachronizmem, a fiasko poniosła również neomarksistowska rewolucja kontrkulturowa. Zastąpienie walki klas walką płci (Firestone, Mitchell) spowodowało, że to radykalny feminizm stał się ideologią przyszłości, atrakcyjną dla zawieszonych w teoretycznej próżni marksistów. Jednak, wbrew pozorom, radykalny feminizm niee odszedł od marksizmu, ale powrócił do jego źródeł.

Związek interesów marksizmu i feminizmu ustanowił Fryderyk Engels w pracy pt. "Pochodzenie rodziny, własności prywatnej i państwa w świetle badań Lewisa H. Morgana". Jej główna myśl sprowadzała się do stwierdzenia, że (1) kwintesencją kapitalistycznego wyzysku i walki klasowej jest wyzysk kobiety przez mężczyznę w patriarchalnej rodzinie, (2) warunkiem likwidacji społecznych nierówności jest likwidacja zarówno patriarchalnej rodziny jak i (3) likwidacja podstaw tych nierówności wynikających z ról społecznych narzucanych kobietom i mężczyznom przez niesprawiedliwy system społeczny.
Na początku XX wieku nie stosowano jeszcze współczesnego żargonu socjologicznego i nie istniało pojęcie gender, ale w środowiskach lewicowych popularne było przekonanie, że nierówności społeczne są wynikiem norm narzucanych człowiekowi przez społeczeństwo w procesie wychowania i że likwidacja tych norm i wprowadzenie wychowania "równościowego" umożliwi stworzenie "nowego człowieka" wolnego od drobnomieszczańskich nawyków.

To przekonanie było szczególnie silne wśród młodzieży żydowskiej, żyjącej w środkowoeuropejskich sztetlach czy w izolowanych dzielnicach żydowskich wielkich miast (np. Warszawy) i krępowanej przez rygorystyczną obyczajowość. Opublikowane w 1884 r. "Pochodzenie..." zostało wydane po rosyjsku w 1894 r. i napiętnując opresyjną rodzinę i religijną moralność znacznie lepiej niż "Kapitał" przemawiało do młodzieńczej potrzeby wolności. Takie były ideowe podstawy największego społecznego eksperymentu, jaki przeprowadzono w tworzonych od 1910 r. na terenie Palestyny kibucach. Do tego tematu powrócimy w dalszej części.

Engels napisał "Pochodzenie..." w 1884 r. na podstawie notatek Marksa robionych w związku z powstającą wówczas antropologią ewolucjonistyczną, której prekursorem był Lewis. H. Morgan opisujący patriarchalne społeczności amerykańskich Indian i to od Morgana marksizm przejął koncepcję rodziny patriarchalnej. W 1892 r. Engels poprzedził czwarte wydanie swojej książki wstępem pt. "O prehistorii rodziny", nawiązując w nim m.in. do Johanna Jakoba Bachofena (1815-1887), autora dzieła pt. "Das Mutterrecht" (1961), przedstawiającego jedną z teorii matriarchatu. W teorii tej społeczeństwo rozwijało się od fazy "heteryzmu" (rządów heter), którą stopniowo zdominiali mężczyźni, fazy "amazonizmu" (rządów amazonek), które pokonały mężczyzn, fazy matriarchatu (gynaikokracja), czyli rolniczego społeczeństwa równości i wolności rządzonego przez kobiety, oraz fazy patriarchatu, w której wojowniczy mężczyźni ponownie zdominowali kobiety, a kult Matki Ziemi zostal porzucony na rzecz kultu Boga Ojca.

Kluczowe dla teorii matriarchatu jest (być może zasadne) przekonanie, że to kobiety dały początek społeczeństwu, ale to ideolodzy (np. teoretyk socjalizmu August Bebel w pracy z 1879 r. pt. "Kobieta i socjalizm") skojarzyli (bezzasadnie, co wykazały późniejsze badania etnograficzne) matriarchat z komunizmem, wolnością, własnością wspólną, równością i swobodą seksualną, a patriarchat z własnością prywatną, monogamią i zniewoleniem kobiet.

Takie są źródła ideologii feministycznej.

SEKS W WOJNIE KULTUROWEJ - KLĘSKA MARKSIZMU I NEOMARKSIZM 1937-47

Max HorkheimerKlasyczny marksizm traktował strukturę społeczną i rodzinną jako pochodną stosunków ekonomicznych i zakładał, że przemianay społeczne wymagją zmiany stosunków ekonomicznych (własność środków produkcji). Kiedy w 1918 r. w Rosji zwyciężyła rewolucja bolszewicka, ale po wojnie nie powiodły się próby importu rewolucji do Europy zachodniej i marksizm zaczął gwałtownie tracić popularność, w Instytucie Badań Społecznych we Frankfurcie dokonano rewizji marksizmu i przystosowania do jego celów teorii rewolucji seksualnej Wilhelma Reicha (dokonał tego Erich Fromm). Jej uzasadnieniem stała się teoria krytyczna Maxa Horkheimera. Jedną z przyczyn rewizji marksizmu i powstania teorii krytycznej było to, że obszernie uzasadnione przez Marksa przewidywania co do rozwoju kapitalizmu i przyszłości ruchu komunistycznego okazały się całkowicie falszywe. Rzeczywistość zaprzeczyła teorii, a więc teorię należało uwolnić od rzeczywistości.

W nowej taktyce neomarksistowskiej rewolucję społeczną miała zastąpić rewolucja kulturowa i obyczajowa, a miejsce proletariatu przemysłowego jako awangardy rewolucji miała zająć młodzież. Domagająca się seksualnego wyzwolenia młodzież miała odrzucić mieszczańską moralność, zburzyć system tradycyjnego wychowania, uniezależnić się od autorytetu konserwatywnych rodziców, a tym samy rozsadzić podstawy systemu i doprowadzić do jego upadku.

W teorii Reicha istotną rolę odgrywała wczesna seksualizacja dzieci, ale - wobec oporu nawet komunistycznych rodziców - rewolucji seksualnej nie udało się przeprowadzić przed wojną na szerszą skalę. Jej przygotowanie rozpoczęło w USA dopiero w połowie lat 50-tych pokolenie beat-generation w środowisku amerykańskich studentów.

 

DRUGA FALA FEMINIZMU 1949

Równolegle z teorią krytyczną rozwijała się teoria tzw. drugiej fali feminizmu, który, w formule feminizmu przedwojennego utracił podstawy wraz ze zdobyciem przez kobiety formalnego równouprawnienia. Nowych impulsów drugiej fali feminizmu dostarczyła wydana w 1949 r. książka francuskiej egzystencjalistki i marksistki Simone de Beauvoir (1908-1986) pt. "Druga płeć".

Beauvoir wskazała na dwie przyczyny upośledzenia kobiet - społeczną (macierzyństwo i małżeństwo) oraz mentalną (kultura). Społeczeństwo narzuca kobietom funkcje reprodukcyjne i domowe, czym pozbawia je możliwości rozwoju i uzależnia ekonomicznie od mężczyzn, ale powoduje to ich degradację psychiczną, gdyż upośledzone społecznie kobiety walczą o swoje prawa i określają swoją tożsamość w opozycji i w odniesieniu do mężczyzn, a nie do siebie samych. W zdominowanym przez mężczyzn świecie męskość jest synonimem człowieczeństwa, jest "pierwszą płcią", natomiast kobiecość jest synonimem człowieczeństwa ułomnego, niekompletnego, jest "drugą płcią".

Niezależnie do trafności opisu sytuacji kobiet w powojennym społeczeństwie, w którym odżywały wzorce tradycyjnej rodziny patriarchalnej, Beauvoir użyła w niej brzemiennego w skutki stwierdzenia: "Nie rodzimy się kobietami - kobietami się stajemy", wręcz proroczo wyprzedzającego przemiany w naukach społecznych i ideologii feminizmu.

Tzw. druga fala feminizmu kojarzona jest z rewolucją kontrkulturową lat 60-tych, ale większsość jej nurtów odwoływała się do tekstów Simone de Beauvoir.

 

 

 

ZWROT LINGWISTYCZNY

Na przełomie lat 50-tych i 60-tych XX wieku w filozofii, a stopniowo w naukach humanistycznych i społecznych dokonał się tzw. zwrot lingwistyczny. Zdaniem jego inicjatorów rzeczywistość dostępna jest poznaniu jedynie przez uwarunkowany kulturowo, językowy opis, a zatem nie ma podstaw do formułowania jakichkolwiek obiektywnych praw rządzących rzeczywistością, która jest nam dostępna wyłącznie w postaci subiektywnych wyobrażeń. Oznaczało to radykalną zmianę paradygmatu w nauce i przeniesienie dyskusji o zjawiskach psychicznych i społecznych ze sfery faktów w sferę językowych konstruktów.

ZWROT LINGWISTYCZNY I PERFORMATYWIZM 1955

W 1955 r. angielski filozof John L. Austin (1911-1960) wygłosił na Uniwersytecie Harvarda gościnne wykłady opublikowane w 1962 r. pt. "How to Do Things With Words" (Jak tworzyć fakty słowami). W 1956 r. Austin opublikował artykuł pt. "Wypowiedzi performatywne", dając początek tzw performatywizmowi i społecznemu konstruktywizmowi.

Społeczny konstruktywizm (konstrukcjonizm) to pogląd, że instytucje społeczne nie są wynikiem działania obiektywnych, uniwersalnych praw rządzących rzeczywistością, ale produktem języka i kultury, są więc abstrakcjami (ideami, konstruktami) istniejącymi w indywidualnej i zbiorowej świadomości, lecz pozbawionymi materialnej bazy.

Wg performatywistów język, w którym opisujemy, a raczej konstruujemy subiektywny obraz rzeczywistości zawiera wypowiedzi performatywne, które tworzą społeczne fakty i wyznaczają ludziom społeczne role, funkcjonujące jedynie w kulturowej sferze symbolicznej. Przykładem takich wypowiedzi jest np. mianowanie żołnierza na oficera czy zawarcie związku małżeńskiego, które, wprowadzając istotne zmiany w rzeczywistości symbolicznej, niczego nie zmieniają w rzeczywistości materialnej. Być może ten performatywny charakter kulturowych konwencji miała na myśli Simone de Beauvoir pisząc, że "nikt nie rodzi się kobietą, ale się nią staje".

Wypowiedzi performatywne tworzą wprawdzie tylko symboliczne, ale "skuteczne" relacje międzyludzkie, a więc mają wpływ na rzeczywistość. Obdarzony taką siła język jest więc równie skutecznym (a nawet skuteczniejszym) narzędziem zdobywania społecznej dominacji niż siła fizyczna i ta koncepcja z jednej strony utwierdziła krytyczną wizję kultury jako aparatu przemocy, z drugiej zaś zrodziła całą teorię przemocy symbolicznej.

 

JOHN MONEY I GENDER IDENTITY 1955

W 1955 r. działający w USA nowozelandzki seksuolog John Money (1921-2006) opisał (jako współautor) w książce pt. "An Examination of Some Basic Sexual Concepts: The Evidence of Human Hermaphroditism" sześć czynników wpływających na tożsamość płciową człowieka i stwierdził, że tylko w przypadku nielicznych ich kombinacji można mówić o jednoznacznej tożsamości męskiej lub żeńskiej, natomiast w innych przypadkach tożsamość płciowa jest wynikiem pewnego procesu, kształtuje się w okresie dorastania i jest „profilowana” jako męska lub żeńska pod wpływem czynników społecznych. Jednym słowem osoby o niesprecyzowanej w chwili narodzin tożsamości płciowej są zmuszani do przyjęcia określonej tożsamości na podstawie pozornie oczywistej płci biologicznej.

Money wprowadził rozróżnienie między przypisywaną człowiekowi i uwarunkowaną kulturowo społeczną rolą płci (gender role), a jego tożsamością płciową (gender identity), która nie musi odpowiadać tradycyjnemu, binarnemu układowi "męski-żeński", ale może mieć pośredni, a nawet odwrotny, subiektywnie odczuwany charakter.

Rzadko zwraca się uwagę na to, że – podobnie jak to często bywa w psychoanalizie, psychologii i psychiatrii – badania Moneya prowadzone były na przypadkach klinicznych (hermafrodytyzm), zdecydowanie odbiegających od normy stanowiącej kryterium zdrowia i takie przypadki nie upoważniają do wysnuwania ogólniejszych wniosków. Zapewne z tego powodu w 1966 r. John Money rozpoczął eksperyment, o którym będzie mowa w dalszej części.

 

BEHAWIORYZM

W latach 50-tych XX wieku szczególny rozkwit przeżywał behawioryzm, czyli teoria psychologiczna opisująca mechanizm kształtowania się zachowań. Jeden z jego twórców, amerykański psycholog John B. Watson (1878-1958) wsławił się napisanym jeszcze w 1913 r. zdaniem: "Dajcie mi tuzin zdrowych dzieci i pozwólcie mi je wychowywać w zaprojektowanym przeze mnie świecie, a zrobię z każdego z nich lekarza, prawnika, kupca, ale i żebraka i złodzieja, niezależnie od ich indywidualnych talentów, skłonności czy rasy ich przodków".

Wprawdzie teorie behawiorystów powstały w oparciu o badania zachowań zwierząt, ale w znacznym stopniu odnoszą się one również do ludzi i stały się podstawą popularnego przekonania, że psychikę człowieka można kształtować dowolnie, co współbrzmiało zrówno z teoriami Johna Moneya jak i z tezą genderyzmu, iż społeczeństwo dysponujące systemem wychowania może kształtować osobowość swoich uczestników zgodnie z własnym interesem.

Jeśli jednak tak jest, to oznacza, że wychowanie w tradycyjnej kulturze deformujące ludzką psychikę i narzucające jej krępującą tożsamość płciową może być zastąpione wychowaniem postępowym, kształtującym psychikę nowego człowieka wolnego od tych ograniczeń i że formowanie tej psychiki nie napotyka na żadne wrodzone ograniczenia wynikające z tzw. ludzkiej natury.

Czołowy przedstawiciel radykalnej odmiany behawioryzmu Burrhus Frederic Skinner (1904-1990) już w 1948 r. napisał utopistyczną powieść pt. „Walden Two” nawiązującą do książki pt. „Walden” amerykańskiego anarchoprymitywisty Henry’ego Thoreau, a w 1971 r. opublikował pracę pt. „Poza wolnością i godnością”, w której dowodził, że wiara w wolną wolę i moralną autonomię jednostki jest przeszkodą w stosowaniu naukowych metod do zmiany ludzkich zachowań w celu tworzenia szczęśliwszego i lepiej zorganizowanego społeczeństwa.

Ten pogląd należy podkreślić - zdaniem Skinnera na przeszkodzie wychowaniu nowego człowieka stoją "zabobony", a nie obiektywne cechy ludzkiej psychiki.

 

 

 

TOLERANCJA REPRESYWNA

Prowadzona pod hasłem rewolucji seksualnej rewolucja kontrkulturowa lat 60-tych, chociaż poderwała autorytet tradycyjnej kultury i przygotowała grunt do kolejnych przemian, poniosła klęskę. Jedną z przyczyn tej klęski była kształtowana od wieków w tradycyjnej kulturze zasada tolerancji, która w ogóle umożliwiła publiczną działalność neomarksistom (w systemie represyjnym siedzieliby oni w więzieniach) i znaczną liberalizację zasad życia społecznego. Przeczucie tej klęski skłoniło współtwórcę neomarksistowskiej teorii krytycznej Herberta Marcuse do zakwestionowania tradycyjnego pojęcia tolerancji i przedstawienia definicji nowej "tolerancji represywnej" uprawniającej postępowe mniejszości do reedukowania lub eliminacji konserwatywnej większości.
Marcuse wprowadził również brzemienną w skutki, nową definicję prawdy prowadzącą do subiektywizacji rzeczywistości.

REWOLUCJA KONTRKULTUROWA I JEJ FIASKO

Mitologię rewolucji seksualnej stworzyły dwie książki współtwórcy teorii krytycznej Herberta Marcuse: „Eros i cywilizacja” z 1955 r. i „Człowiek jednowymiarowy” z 1964 r. Ich wspólną nutę stanowi deprecjacja wartości pracy, oraz apoteoza spontanicznej zabawy i kreatywności wyrażającej się w odkrywaniu nowej seksualności i nowej moralności libidynalnej. Różnica między nimi polega na tym, że „Eros…” zapowiadał wyzwolicielską rewolucję, natomiast „Człowiek…” napisany został, gdy rewolucja już była w toku i zapowiadała klęskę. Dlatego druga książka zachęcała do otwartego bojkotu systemu i tzw. Wielkiej Odmowy, ale chociaż dała ona początek ostatniej, hipisowskiej i narkotycznej fazie rewolucji, to nie zapobiegała ostatecznemu fiasku.

Przyczyny fiaska rewolucji kontrkulturowej wydają się dzisiaj czytelne. Nawet wyzwolona z ograniczeń mieszczańskiej obyczajowości heteroseksualność nie jest sprzeczna z utrwalonym przez wieki modelem nuklearnej rodziny będącej miejscem prokreacji i wychowania następnych pokoleń. Słabo jeszcze opisana natura człowieka powoduje, że niezależnie od bieżących trendów ideologicznych kobieta i mężczyzna mający wspólne potomstwo będą dążyć do stworzenia takiej właśnie podstawowej komórki społecznej i że stroną szczególnie aktywną w tym dążeniu są - wbrew rachubom feministek drugiej fali - wyzwolone kobiety. Oznacza to, że nawet znaczna swoboda seksualna wśród ludzi dorosłych nie przeszkadza w zdobyciu przez dzieci wykształcenia i opanowania nawyków kulturowych potrzebnych w dorosłym życiu, a to powoduje, że dzieci te w dorosłym życiu mogą - jeśli zechcą - funkcjonować w dobrze zorganizowanym społeczeństwie. Kiedy minął hipisowski karnawał wyzwolona młodzież w większości wchodziła w dorosłe życie, zakładała rodziny i powracała do zliberalizowanego, ale zachowującego swoje podstawy społeczeństwa.

 

MARCUSE I TOLERANCJA REPRESYWNA

Klęskę rewolucji kontrkulturowej przewidział Herbert Marcuse gdy zrozumiał, że rewolucja nie wyjdzie poza wąski margines rozbawionej młodzieży i środowisko uniwersyteckie. Nowy program marksizmu przedstawił Marcuse w eseju z 1965 r. pt. "Tolerancja represywna”. Był to program dla marksistów skazanych na pozostawanie w społecznej mniejszości. Esej ten wskazywał taktykę nowej fazy rewolucji komunistycznej, polegającej na stopniowym przekształcaniu instytucji społecznych. Ideę tzw. marszu przez instytucje ogłosił w 1967 r. niemiecki aktywista lewicowy Rudi Dutschke i rozpoczął się on już z początkiem lat 70-tych.

We wspomnianym eseju Marcuse przedstawił tezę, że tylko mniejszości tolerowane przez większość są z definicji postępowe, a tolerująca je większość jest z definicji reakcyjna, bo ona utrwala status quo we własnym interesie. Reakcyjna jest również sama zasada tolerancji, ponieważ hamuje ona radykalizację uciskanych mniejszości, w których interesie jest podważanie status quo. Wprowadzona przez Marcusego zasada "tolerancji represywnej" oznacza prawo postępowej mniejszości do nietolerowania konserwatywnej większości i narzucania jej swoich poglądów.

Warunkiem narzucenia większości przez mniejszość swojej wizji rzeczywistości jest subiektywizacja tej rzeczywistości, a więc podważenie istnienia jakichkolwiek obiektywnie obowiązujących praw, w tym praw opisywanych przez naukę. Dlatego Marcuse wprowadził niezbyt jeszcze precyzyjnie zdefiniowane pojęcie prawdy rozumianej nie jako obiektywny opis rzeczywistości, ale jako wynik dyskusji róznych subiektywnych stanowisk (wyobrażeń). Koncepcję tę rozwinął póżniej kontunuator teorii krytycznej Jurgen Habermas jako teorię prawdy uzgodnionej (Konsenstheorie der Wahrheit) i stała się podstawą całej teorii dyskursu rozwijanego w ramach poststrukturalizmu (Michel Foucault).

 

 

AWANGARDA NOWEJ REWOLUCJI - MNIEJSZOŚCI SEKSUALNE

Teoria rewolucji seksualnej w połączeniu z teorią represywnej tolerancji wykreowała nową awangardę rewolucji kulturowej - zawsze skonfliktowane z konserwatywnym społeczeństwem mniejszości seksualne.

MNIEJSZOŚCIOWY PROLETARIAT SEKSUALNY

Symboliczny początek politycznej i ideologicznej aktywności środowisk LGBT wyznaczają rozruchy w nowojorskim klubie homoseksualistów Stonewall w 1969 r. W 1970 r. w Nowym Yorku miały miejsce pierwsza LGBT Pride Parade, pierwszy Gay Liberation Day March i powstał GLBT Round Table, czyli homoseksualny „okrągły stół”, jako forum kontaktów i pomocy dla homoseksualistów.

Kwestia mniejszości homoseksualnych i ich miejsca w tradycyjnym społeczeństwie jest bardzo skomplikowana, ale w kontekście tego opracowania istotne jest rozróżnienie między meritum sprawy, czyli właśnie miejscem i statusem tych mniejszości w społeczeństwie, a aktywnością, programem i działaniami aktywistów politycznych i ideologicznych występujących w imieniu tych mniejszości, ale stanowiących ich margines.

W największym skrócie problem przedstawia się następująco: w społeczeństwie funkcjonuje wiele osób homoseksualnych, których preferencje są znane lub zupełnie nieznane, a których status społeczny wynika z ich osiągnięć społecznych, zawodowych czy artystycznych, czyli od tego, w jakim stopniu przyczyniają się do wspólnego dobra, a nie z ich seksualnej orientacji. Jeśli wymienić chociażby znane przykłady Karola Szymanowskiego, Jarosława Iwaszkiewicza czy Jerzego Waldorffa, to trudno wykazać, że ich homo(bi)seksualizm zmniejszał ich społeczny prestiż i np. w przypadku Iwaszkiewicza na ocenę jego wielkiej kultury pisarskiej znacznie istotniejszy wpływ wywarła przesadna dyspozycyjność wobec komunistycznych władz niż skłonności homoseksualne, a Jerzy Waldorff, który swoje fascynacje opisywał świetną prozą w esejach, cieszył się ogromną popularnością i szacunkiem nawet w bardzo konserwatywnych, "bogojczyźnianych" środowiskach. Jednak żadna z tych postaci nie należała do aktywistów organizujących polityczne manifestacje.

Aktywizacja środowisk homoseksualnych oznaczała istotną zmianę w taktyce nowej lewicy, ponieważ umożliwiała kreowanie nierowiązywalnego i rosnącego konfliktu między ich politycznymi przywódcami społeczeństwem.

 

KREOWANIE KONFLIKTU

Każdy marksizm, w tym i nowy marksizm, bazuje na nierozwiązywalnym konflikcie społecznym i potrzebuje ofiar systemu, którym komunizm obiecuje wyzwolenie. Proletariat zawiódł nadzieje marksistów, ponieważ zdobywając wykształcenie i samodzielnie budując dobrobyt stał się beneficjentem i podporą systemu. Podobnie złudnym okazał się rewolucyjny potencjał młodzieży, która - o ile zdobyła wykształcenie - po okresie naturalnego buntu wchodziła w dorosłe życie, zakładała rodziny i odnajdywała swoje miejsce w życiu społecznym.

Wieczną ofiarą nierozwiązywalnego konfliktu ze społeczeństwem mogą być natomiast mniejszości seksualne, ponieważ - niezależnie od indywidualnych przyczyn i źródeł samego homoseksualizmu - negują one podstawową dla gatunku ludzkiego i zorganizowanego społeczeństwa zasadę heteroseksualności i biologicznej tożsamości płciowej.

Konflikt między heteroseksualnym społeczeństwem a homoseksalizmem nie jest konfliktem ideologicznym ani politycznym, ale konfliktem antropologicznym, dotyczącym podstaw istnienia gatunku i społeczeństwa, ponieważ gatunek w większości homoseksualny musi wymrzeć nie mogąc się reprodukować, a społeczeństwo zorganizowane na poziomie wyższym, niż wspólnota pierwotna nie może istnieć bez instytucji rodziny, w której przekazywane są wzorce zachowań, mniej lub bardziej konserwatywnych czy liberalnych, ale umożliwiających jego funkcjonowanie.

O trwałości gatunku i funkcjonalności społeczeństwa (bez której nie ma mowy o dobrobycie i wolności) decyduje nie to, czy istnieją w niej mniejszości seksualne, ale to, jaka jest orientacja i zachowania większości tego społeczeństwa. Homoseksualizm może więc być tolerowany, ale nie może być uznany za społeczną normę i nie wynika to z jakiejkolwiek moralności, ale z teorii ewolucji. Jednak zasada tradycyjnie rozumianej tolerancji została przekreślona przez Herberta Marcuse w eseju „Tolerancja represywna” i nie ona była i jest celem politycznych przywódców środowisk homoseksualnych.

Konflikt nie dotyczy więc tolerancji dla homoseksualizmu, ale jego akceptacji, afirmacji i uznania za normę przez heteroseksualną większość.

 

WASZE DZIECI BĘDĄ TAKIE JAK MY

O ile na początku lat 70-tych mniejszości homoseksualne rozpoczynały zorganizowaną działalność po hasłem tolerancji, to obecnie nie ma już najmniejszych wątpliwości co do intencji przywódców tych mniejszości, a przede wszystkim przywódców wszelkich odłamów lewicy, dla których są one ostatnim argumentem uzasadniającym ich polityczną egzystencję. W ostatnich latach hasłem manifestujących aktywistów LGBT kierowanym pod adresem ich heteroseksualnych oponentów jest slogan „wasze dzieci będą takie jak my”, co jest już otwartą proklamacją programu reorientacji wychowywania heteroseksualnych dzieci w duchu promocji homoseksualizmu.

Pod wskazanymi adresami można obejrzeć fragmenty demonstracji, jakie miały miejsce kilka lat temu w Niemczech po ujawnieniu zgodnych z polityką gender mainstreaming programów edukacyjnych mających na celu promocję wśród najmlodszych dzieci homoseksualizmu jako normalnej orientacji seksualnej. W Polsce programy te wdrażane są pn. Równościowe przedszkole i wdrażane są przez organizacje promujące homoseksualizm.

https://www.youtube.com/watch?v=ge-nlmo28jI
https://www.youtube.com/watch?v=0OtlU21t4Nc

 

 

 

NARODZINY GENDER STUDIES

Popularna obecnie dyscyplina akademicka gender studies pojawiła się na uczelniach w końcu XX wieku, ale nie jako nowa specjalność, lecz w wyniku przemianowania istniejących wcześniej women's i men's studies. Być może kwestią przypadku jest to, że pierwszy program pn. gender studies ruszył w 1997 r. (gdy w Europie podpisywano Traktat Amsterdamski), a women's i men's studies powstawały na początku lat 70-tych, gdy politycznie organizował się ruch LGBT.

WOMEN'S i MEN'S STUDIES

Historia popularnych dzisiaj gender studies jest nieco skomplikowana. Wyrosły one z dwóch pokrewnych, ale odrębnych dyscyplin: women's studies i men's studies. Women's studies, czyli badania problematyki kobiecej prowadzone z pozycji feministycznych wprowadzono w 1970 r. w San Diego State College, a w 1972 r. ukazało się pierwsze czasopismo poświęcone tej problematyce pt. Feminist studies. W 1977 r. powstała amerykańska organizacja National Women's Studies Association, a w 1990 r. na Emory University w Atlancie otwarto pierwsze studia doktoranckie w tej dziedzinie. Równolegle rozwijał się alternatywny, profeministyczny i prohomoseksualny nurt tzw. men's studies, zapoczątkowany w 1975 r. na Uniwersytecie w Tennessee, promowany przez organizację nazywającą się od 1983 r. National Organization for Changing Men (NOCM), a od 1990 r. National Organization for Men Against Sexism (NOMAS).

Między tymi nurtami istniał (i istnieje) istotny konflikt, ponieważ środowisko męskich homoseksualistów zwykle sympatyzuje z ruchem lesbijskim i w ogóle z ideologią feministyczną jako antysystemową, a w najgorszym razie kobiety lekceważy (jako zbędne), natomiast znaczna część feminizmu jest wręcz agresywnie "antymęska" i dąży do rewizji całej, zdominowanej przez mężczyzn kultury, tworząc feministyczne koncepcje nauki, sztuki itp.
Konflikt ten zaognił się właśnie na początku lat 70-tych, gdy rewolucja kontrkulturowa zakończyła się fiaskiem i poglądy skrajnej lewicy uległy radykalizacji prowadząc do powstania terroryzmu (RAF, Baader-Meinhof itp.), albo do renesansu idei klasycznego marksizmu z jego teorią walki klasowej. W ówczesnym feminizmie trendy wyznaczały takie teksty, jak wydana w 1970 r. przez Shulamith Firestone < książka pt. „The Dialectic of Sex: The Case for Feminist Revolution” przedstawiająca zradykalizowane poglądy Simone de Beauvoir, walką płci jako walkę klas, oraz zapowiadająca likwidację naturalnego macierzyństwa jako wynik opanowania przez medycynę technik sztucznego zapłodnienia, czy wydana również w 1970 r. książka Germaine Greer > pt. „The Female Eunuch”, wyjaśniająca przyczyny atawistycznej nienawiści mężczyzn do kobiet i wynikające z niej zadania dla feminizmu.

W gruncie rzeczy jedynym wspólnym mianownikiem wszystkich nurtów LGBT stanowiących awangardę współczesnej kulturowej lewicy pozostaje ich sprzeciw wobec kultury heteroseksualnej, ale stosunek do płci jest elementem antagonizującym nie tylko te środowiska z tradycyjnym społeczeństwem, ale i poszczególne nurty, wobec czego konieczne stało się stworzenie teorii całkowicie relatywizującej tożsamość płciową i odrywającej ją od biologicznej bazy.

Taką wspólną dla women's i men's studies stało się pojęcie gender i stopniowo wprowadzano je w nazewnictwie różnych uniwersyteckich wydziałów. Np. Istniejący od 1976 r. wydział Women’s Studies Uniwersytetu w Indianie zmienił nazwę na Gender Studies w 1997 r., a Women’s Studies Department Uniwersytetu Kalifornijskiego przemianowany został na UCLA Gender Studies Department dopiero w 2012 r. Proces ten rozpoczął się jednak dopiero, gdy gotowa już była performatywna teoria gender i gdy na IV Światowej Konferencji w sprawie Kobiet w 1995 r. sformułowano stragię gender mainstreaming, wkrótce wprowadzoną w Unii Europejskiej.

 

GENDER PERFORMATYWNY

W 1990 r. amerykańska feministka i specjalistka od retoryki i komparatystyki Judith Butler opublikowała książkę pt. "Gender Trouble: Feminism and the Subversion of Identity". Jej główną myśl streszcza pełny tytuł, łączący feminizm i subwersję, czyli "wywrócenie" lub "obalenie" tożsamości.

Główna myśl Butler łączy wprowadzone przez Moneya pojęcia "gender role" (społeczna rola płci) i "gender identity" (społeczna tożsamość płciowa) z koncepcją performatywizmu Austina. Społeczne role narzucane są człowiekowi przez system (kulturę) stosownie do własnych potrzeb i człowiek odgrywając te role zyskuje aprobatę systemu i tworzy swoją tożsamość. Kultura jest w gruncie rzeczy zestawem symbolicznych rytuałów, a język narzędziem kształtującym ludzką psychikę i wdrażającym ludzi do pełnienia społecznie użytecznych funkcji w systemie, którego celem jest władza i dominacja.
Z punktu widzenia systemu nie jest istotna płeć biologiczna, ale skuteczność schematów zachowań tradycyjnie przypisanych przez ten system różnym płciom biologicznym. Jeśli więc konkretny człowiek nie akceptuje społecznej roli wynikającej z jego płci biologicznej, system musi to jego nieprzystosowanie napiętnować i eliminować, a to z kolei prowadzi do dyskryminacji.

Powodem dyskryminacji nie jest jednak ani płeć biologiczna ani indywidualne preferencje człowieka, ale tradycyjny system konstruowania binarnej, "albo-damskiej-albo-męskiej" tożsamości płciowej oparty na płci biologicznej, a zatem warunkiem likwidacji dyskryminacji jest zniesienie tego systemu, co jest tym bardziej zasadne, że nie ma on uzasadnienia w biologii.

 

 

 

IDEOLOGIA VS. NAUKA

Podstawą genderystycznej antropologii jest aksjomat, że tożsamość płciowa człowieka i przypisywane płciom zachowania człowieka nie wynikają z jakiejś jego niezmiennej struktury psychicznej i biologicznej, ale są kwestią kulturowych konwencji.

Aksjomat jest to przyjmowna za prawdziwą podstawa teorii nie wymagająca w ramach tej teorii dowodzenia.

Ponieważ jednak gender mainstreaming odnosi się do całej skomplikowanej i całkiem realnej rzeczywistości społecznej, a nauka ma dorobek umożliwiający weryfikację genderystycznej aksjologii, trzeba przedstawić ten dorobek, który nie jest wielki objętościowo, ale - w kategoriach naukowych - rozstrzygający.

 

EKSPERYMENT IZRAELSKICH KIBUCÓW

Kibuce to samowystarczalne osiedla żydowskie zakładane przez osadników przybywających na początku XX wieku przede wszystkim z Polski i Rosji do Palestyny w ramach syjonistycznej akcji imigracyjnej nazywanej "drugą aliją". Ruch kibucowy zorganizowaną formę przyjął w 1927 r., ale najstarszy kibuc powstał już w 1909 r. mad Jeziorem Galilejskim i liczył 12 kibucników. Pierwsze kibuce miały charakter obronny i utrzymywały się z uprawy roli, współcześnie wiele kibuców zajmuje się produkcją przemysłową (najbogatszy kibuc produkuje popularny "plastik", czyli materiał wybuchowy). W 1950 r. ruch liczył 65 tys. członków, szczyt osiągnął w 1990 r., gdy w 270 kibucach żyło ponad 125 tys. kibucników. Większość kibuców miała charakter świecki, chociaż zachowały one tradycję głównych świąt żydowskich. Znacznie mniejszy zasięg miał ruch kibuców religijnych.

Chociaż marksizm był wrogi idei państwa narodowego, a kibuce powstały z inicjatywy ruchu syjonistycznego, którego celem było stworzenie w Palestynie państwa żydowskiego, ich wewnętrzny ustrój kształtowany był przez ideologię feministyczną wyprowadzoną przede wszystkim z omawianych wyżej prac Engelsa, a podstawą życia i wychowania była idea równościowa.

Dorośli kibucnicy mieli równe prawa i obowiązki, nie istniała własność prywatna, pieniądz ani indywidualne wynagrodzenie za pracę, wszelkie istotne decyzje podejmowano kolektywnie na walnych zgromadzeniach, a wszelkie funkcje sprawowano rotacyjnie. Równość, wspólność, podporządkowanie jednostki interesowi wspólnoty to podstawa funkcjonowania kibucu. Kobiety wykonywały takie same prace jak mężczyźni, a dzięki funkcjonowaniu wspólnego zaplecza socjalnego nie musiały tracić czasu na tradycyjne zajęcia domowe i mogły skoncentrować się na zdobywaniu wykształcenia, pracy zawodowej i wypoczynku. Dzięki zasadzie rotacji kobiety obejmowały również wszelkie funkcje społeczne i zawodowe. Starano się również likwidować wszelkie kulturowo uwarunkowane odróżnienie płci. Wszyscy nosili zunifikowane, luźne stroje, kobiety nie stosowały makijażu. W całym życiu kibucu i jego organizacji jedyną różnicą między kobietą i mężczyzną był epizod zapłodnienia i urodzenia dziecka. Poza tym wszyscy byli „równi”.

Zasada równościowa określała również życie wspólnotowe, a przede wszystkim zasady wychowania dzieci. Ich celem było wykorzenienie u dorosłych kibucników mieszczańskich nawyków przywiezionych z Europy i kształtowanie nowej osobowości urodzonych z kibucach dzieci. W tym celu zlikwidowano odrębne gospodarstwa i mieszkania rodzinne, wprowadzono wspólne kuchnie, stołówki, pralnie, świetlice i całe zaplecze socjalne, dzieci miały ograniczony kontakt z biologicznymi rodzicami (karmienie), wychowywane były w grupach wiekowych bez względu na pokrewieństwo, nosiły - niezależnie od płci - identyczne ubrania i miały identyczne zabawki.

Kibuce zakładane były przez ludzi młodych i funkcjonowały przez kilkadziesiąt lat. Po pierwszym pokoleniu wychowanych jeszcze w Europie "pionierów" wyrosło następne pokolenie urodzone i wychowanie już w kibucach wg nowych zasad. Ludzi urodzonych już w Palestynie i Izraelu (powstał w 1948 r.) nazywa się "sabra".

 

SOCJOLOGICZNE BADANIA W KIBUCACH

W latach 1951-1975 amerykański antropolog Melford Spiro (1920-2014) prowadził badania w izraelskich kibucach (szczególnie w założonym w 1921 r. kibucu Kiryat Yedidim), a ich wyniki opublikował w wydanej w 1979 r. i uzupełnionej w 1995 r. na podstawie dwudziestoletnich badań jego młodszych współpracowników książce "Gender and Culture: Kibbutz Women Revisited". Opisał w niej bunt urodzonych i wychowanych w kibucach kobiet, które odrzuciły ich ideologię i wymusiły na władzach przywrócenie tradycyjnego modelu rodziny.

Rewolucję w kibucach przeprowadziły kobiety z pokolenia "sabra", czyli urodzone i wychowane w kibucach zgodnie z zasadami wychowania równościowego i wychowujące własne dzieci (czyli drugie pokolenie sabra). Rewolucja miała stopniowy charakter i zaczęła się od wymuszania dłuższego kontaktu matek z dziećmi w wieku niemowlęcym, wcześniej ograniczonego wyłącznie do karmienia piersią. Następnie kobiety wymogły połączenie rodzin i zmusiły mężów do rozbudowania niewielkich (i wówczas bardzo skromnych) domów o dodatkowy pokój dla dziecka. Uzasadnieniem tych zmian była potrzeba bezpośredniej opieki matek nad dziećmi w wieku szkolnym, oraz ich "własnoręcznego" wychowywania i wprowadzania w dorosłe życie - szczególnie w relacji matek i córek.

Z wywiadów prowadzonych przez socjologów wynika, że wprowadzane zmiany znacznie pogorszyły komfort życia kobiet i ich mężów, ponieważ dotychczasowe wychowywanie dzieci w domach dziecka zwalniało rodziców z szeregu uciążliwych obowiązków i stwarzało kobietom możliwości swobodnego dysponowania czasem, podnoszenia kwalifikacji i udziału w życiu publicznym i zawodowym. Mimo to proces zmian miał charakter powszechny i zostały one przeprowadzone wbrew intencjom ideologów, a nawet wbrew początkowej niechęci mężczyzn, którym dotychczasowa formuła bardziej odpowiadała.

Zmiany w życiu społeczności kibucowych miały znacznie szerszy charakter i gdy zlikwidowano rotacyjną zasadę sprawowania funkcji publicznych oraz zawodowe parytety, ukształtował się wyraźny podział preferencji zawodowych między mężczyznami a kobietami - bliski podziałowi typowemu dla społeczeństw tradycyjnych. Np. kobiety statystycznie chętniej podejmowały pracę w takich zawodach, jak oświata, wychowanie, opieka medyczna, usługi, czyli zawody opierające się o kontakty międzyludzkie, mniej natomiast angażowały się w zawody produkcyjne.

Zakres badań prowadzonych przez kilkadziesiąt lat przez Spiro i jego współpracowników był znacznie szerszy. Streszczenie ich wyników badań przedstawił Spiro w artykule, którego tłumaczenie znajduje się tutaj.

 

EKSPERYMENTY JOHNA MONEYA

W 1966 r. do wspomnianego wcześniej dra Johna Moneya zgłosili się rodzice 8-miesięcznych braci bliźniaków, z których jeden został podczas nieudanego zabiegu chirurgicznego pozbawiony penisa. Za namową Moneya kilka miesięcy później okaleczonego już chłopca (Davida) zoperowano, nadano mu żeńskie imię (Brenda) i przez następne lata wychowywano jako dziewczynkę. W tym czasie Money poddał chłopca (?) długotrwałej kuracji hormonalnej, szeregowi operacji chirurgicznej zmiany płci i prowadził „badania” z udziałem drugiego, normalnie rozwijającego się bliźniaka.

W 1972 r. (znowu początek lat 70-tych) John Money opublikował wyniki eksperymentów dokonywanych na Davidzie/Brendzie i jego bracie bliźniaku w książce pt. „Man & Woman, Boy & Girl”, która stała się popularnym podręcznikiem akademickim. Przypadek Davida/Brendy przedstawił jako całkowicie udany dowód potwierdzający zasadność teorii o elastyczności tożsamości płciowej. Opisywany przez Moneya przypadek przyjęty został z entuzjazmem przez ówczesne czołowe feministki, m.in. przez Alice Schwarzer.

 

PRAWDA O EKSPERYMENCIE JOHNA MONEYA

W wieku 13 lat (tzn. w 1979 r.) poddawany operacjom chirurgicznym i kuracji hormonalnej, wychowywany jako dziewczynka, ale popadający w coraz głębszą depresję Dawid/Brenda chciał popełnić samobójstwo i dopiero wtedy przerażeni rodzice powiedzieli dziecku prawdę o jego przeszłości i zasięgnęli opinii innych specjalistów. Chłopak na własne żądanie powrócił do oryginalnego imienia i poddany został kontr-kuracji hormonalnej i chirurgicznej. W 1990 r. ożenił się i adoptował dzieci swojej żony. Dopiero w 1997 r. David zgodził się - za namową innego słynnego seksuologa Miltona Diamonda - na upublicznienie swojej historii. W 2000 r. opublikowana została książka na jego temat pt. „As Nature Made Him: The Boy Who Was Raised as a Girl”. Również w 2000 r. w BBC pokazano film przedstawiający jego historię.

Z zeznań braci bliźniaków wynika, że gdy mieli ok. 5-7 lat (czyli w czasie, gdy publikowano książkę Moneya „Man & Woman, Boy & Girl”) dr Money zmuszał ich do seksualnych zabaw polegających na symulowaniu stosunków między „Brendą” i jej bratem i eksperymenty te fotografował.

W 2002 r. cierpiący na schizofrenię brat Davida zmarł od przedawkowania leków. W 2004 r. 38-letni Dawid popełnił samobójstwo. Nie wiadomo, czy śmierć brata Davida była również samobójstwem i w jakim stopniu jego „schizofrenia” była wynikiem koszmarnych eksperymentów Johna Moneya, pioniera gendryzmu.

Oprócz ludzkiego, tragicznego wymiaru historii Davida, istotne jest w niej to, że operacje chirurgicznej zmiany płci przeprowadzono, a kurację hormonalną i wychowanie jako dziewczynki rozpoczęto w wieku niemowlęcym i przez kilkanaście lat na Davida nie oddziaływały żadne czynniki mogące zakłócić prawidłowe kształtowanie się żeńskiej tożsamości płciowej, a mimo to doprowadziło to do stanu psychicznego grożącego samobójstwem. Oznacza to, że istnieją jakieś, tkwiące głęboko w strukturze żywego, wystarczająco skomplikowanego organizmu czynniki, które wychowanie sprzeczne z płcią biologiczną czynią nieskutecznym, a na pewno prowadzą do konfliktu osobowości.

Nie wiemy, ile osób zostało poddanych podobnym eksperymentom przez dr Moneya i innych seksuologów - przypadek Davida został upubliczniony, ale był przypadkiem jednostkowym i nie wywołał ani zmiany stanowiska dr Moneya, ani nie upoważniał do wyciągania wiarygodnych wniosków ogólnych.

Trzeba podkreślić, że John Money miał do czynienia z małym pacjentem, któremu wprawdzie uszkodzono genitalia, ale który bez wątpienia był chłopcem. Nie było więc żadnego powodu, żeby - nawet okaleczonego - chłopca poddawać operacjon chirurgicznym i hormonalnym i wychowywać jako dziewczynkę. Podjęcie takiej decyzji oznacza, że Money potraktował człowieka jak królika doświadczalnego - zgodnie z wzorem dra Mengele.

 

METODOLOGIA I WIARYGODNOŚĆ BADAŃ SOCJOLOGICZNYCH

Ludzka psychika i życie społeczne są tematami bardzo trudno poddającymi się precyzyjnym badaniom naukowym. Największym problemem jest określenie reprezentatywnej grupy i wiarygodności jej zachowań, upoważniających do formułowania ogólniejszych wniosków. Z powodów technicznych i finansowych zwykle badania przeprowadza się na niewielkich grupach respondentów kompletowanych w warunkach laboratoryjnych i na określony, ograniczony czas. Zwykle również respondenci wiedzą, jaki jest cel badań, co może mieć wpływ na ich zachowania. Mimo to socjologia dysponuje sposobami pozwalającymi określać wiarygodność wyników badań i wielkość ew. błędu.

Społeczności kibucowe były chyba jedynym w historii socjologii przypadkiem badań prowadzonych w warunkach idealnych - były to społeczności powstające bez udziału i inicjatywy socjologów, organizowane dobrowolnie według własnej ideologii, w znacznym stopniu izolowane do wpływów innych ideologii, rozwijające się w trakcie kilku pokoleń i - w standardach socjologicznych - masowe, liczące kilkadziesiąt tysięcy uczestników. Nie ma więc żadnych wątpliwości co do autentyczności zjawiska i zachodzących w tych społecznościach procesów. Trzeba również podkreślić, że przedmiot badań, czyli realizowana w praktyce ideologia, nie były tym społecznościom narzucone, ale były ich - często wręcz entuzjastycznym - wyborem, a prowadzący badania naukowcy nie formułowali żadnych teoretycznych założeń, a jedynie badali sposób realizacji w praktyce tej równościowej ideologii. Można więc powiedzieć, że wyniki ich badań są w najwyższym możliwym stopniu wiarygodne i pozwalają na wyciąganie ogólnych i rzetelnych wniosków.

 

WSPOMNIENIA WYCHOWANKI KIBUCÓW JEAL NEEMAN 2011

Wyniki badań Melforda Spiro dostępne są szerokiej opinii publicznej od 1979 r., a informacje o doświadczeniach Johna Moneya opublikowano w magazynie Rolling Stone w 1997 r. Nie przeszkodziło to przyznaniu w 2002 r. dr Moneyowi przez Niemieckie Towarzystwo Socjologicznych Badań nad Seksualnością medalu Magnusa Hirschfelda, a Melford Spiro określił ironicznie swoją książkę jako "najbardziej przemilczaną" publikację w literaturze przedmiotu.

W 2011 r. ukazała się książka Jeal Neeman pt. "Byliśmy przyszłością" (w Polsce wyd. Czarne). Autorka należy do drugiego pokolenia "sabra", czyli tych urodzonych w kibucach dzieci, których matki przeprowadziły opisaną wyżej rewolucję antygenderystyczną. Książka w całości potwierdza wyniki badań Melforda Spiro, ale nie pojawia się w niej ani pojęcie gender, ani wzmianka o przytoczonych badaniach. Fenomenalne w książce jest to, że autorka odrzuca ideę równościową, określa ją jako doświadczenie tragiczne, ale jednocześnie wypowiada się o niej z sentymentem i nie potrafi uwolnić się od uroku utopistycznej ideologii.

 

MEMENTO MILTONA DIAMONDA DLA GERMAINE GEEER 2012

W 2012 r. wspomniany seksuolog, prof. < Milton Diamond z Uniwersytetu Hawajskiego (zajmował się przypadkiem Davida Reimera po Johnie Moneyu) opublikował list - memento skierowany do również wspomnianej Germaine Greer (autorki książki pt. "Cała kobiera", sequela książki "Żeński eunuch"), która w międzyczasie została wykładowcą angielskiego Uniwesytetu Hardwick i Newnham College w Cambridge. List ropoczyna się zdaniem:

"Szanowna Profesor Greer,

Zwrócił moją uwagę fragment Pani książki pt. "Cała kobieta" poświęcony zespołowi niewrażliwości na androgeny [genetycznie uwarunkowane zaburzenie rozwoju płciowego osób chromosomalnie męskich o żeńskim fenotypie - kk]. O ile pisze Pani z przekonaniem, to, niestety, pisze Pani z nieznajomością rzeczy wykraczających poza wiedzę czerpaną z ilustrowanych czasopism. To tak, jakby ktoś pisał o Szekspirze na podstawie wiedzy czerpanej z komiksów.
W szczególny sposób podkreśla Pani, że pisze z punktu widzenia feministki. Chociaż łatwo przyznaje Pani feministkom prawo do różnienia się w poglądach na temat kobiecości i identyfikacji z własną kobiecością (cokolwiek to znaczy), to odmawia Pani tego prawa innym. /.../".

Dalszy ciąg listu zawiera rozwinięcie tematu i uzasadnienie zarzutów wobec feministki wypowiadającej się na tematy naukowe z pozycji ideologicznych. Całość krótkiego listu można przeczytać tutaj.

O co chodzi w sporze? Otóż Milton Diamond, jako lekarz posługujący się również pojęciem gender, zarzuca ikonie radykalnego, ale antymęskiego feminizmu, że osoby cierpiące na zaburzenia rozwoju płciowego mechanicznie zalicza albo do mężczyn albo do kobiet, ponieważ jej ideologiczne wyobrażenie świata opiera się na walce płci. Jest to widzenie rzeczywistości odwrotne, niż w przypadku Judith Butler. W ferworze ideologicznego ujednolicania jedna femiistka neguje istnienie różnych płci (Butler), w zapale różnicowania druga neguje prawo do odmienności osobom, które z różnych powodów nie mają ukształtowanej jednoznacznie tożsamości płciowej (Greer).

 

 


PODSUMOWANIE

W tym krótkim opracowaniu poruszonych zostało wiele zagadnień szczegółowych umożliwiających przedstawienie ideologii gender w szerokim kontekście, ale na koniec należy zwrócić uwagę przede wszystkim na kilka kwestii.

Specyfika badań przeprowadzonych przez Melforda Spiro uzasadnia twierdzenie, że w kategoriach metodologii socjologicznej trudno zaprojektować badania tematu o wiekszej reprezentatywności i wiarygodności, co pozwala uznać je za obiektywne co do opisu objętych nimi ludzkich zachowań, tym bardziej, że w całej rozciągłości potwierdza je tragiczny przypadek Davida Reimera.

Podstawowe założenia ideologii gender nie tylko nie mają uzasadnienia naukowego, ale są całkowicie sprzeczne z wiedzą naukową w dziedzinie psychologii i medycyny. Człowiek posiadający ukształtowaną płeć biologiczną ma również związane z nią określone predyspozycje i skłonności psychiczne tworzące jego tożsamość płciową i nawet w przypadku, gdy jego osobowość poddawana jest sprzecznemu z tymi predyspozycjami wychowaniu, to w warunkach wolnego wyboru człowiek taki powraca do zachowań właściwych jego płci biologicznej.

Oznacza to, że wszelkie programy edukacyjne i wychowawcze mające na celu utrudnienie albo uniemożliwienie rozpoznania własnej tożsamości płciowej zgodnie z prawidłowo (w kategoriach medycznych) ukształtowaną płcią biologiczną, a tym bardziej kształtujące tożsamość z nia sprzeczną muszę prowadzić do deformacji psychiki i są pogwałceniem praw człowieka.

Tożsamość płciowa zgodna z tożsamością biologiczną jest tożsamością wynikającą również z naturalnych praw ewolucji, ponieważ bez tej utrwalanej z pokolenia na pokolenie tożsamości i wynikających z niej zachowań gatunek ludzki nie mógłby przetrwać.

Współczesna nauka zgromadziła znaczną wiedzę specjalistyczną na temat przyczyn nieukształtowania się jednoznacznej płci biologicznej jak i problemów związanych z kształtowaniem się naturalnej, ale odbiegającej od normy tożsamości płciowej, a także prblemów z funkcjonowaniem w społeczeństwie osób mających odmienną tożsamość płciową. Osobom takim w sposób oczywisty przysługują wszystkie prawa ludzkie i obywatelskie i chronione są zasadą tolerancji.

Granicę tolerancji wyznacza podejmowanie przez dowolne siły społeczne i polityczne działań zmierzających do podważenia norm umożliwiających trwanie gatunku i sprawne funkcjonowanie nowoczesnego społeczeństwa.

Zawarta w strategii gender mainstreaming zasada wdrażania środkami administracyjnymi ideologii gender, oraz kontroli wszystkich sfer życia rodzinnego, prywatnego, zawodowego społecznego i politycznego jest podstawową cechą totalitaryzmu.



 

FORUM