Historię trzeba poznawać tak, jak ogląda się obraz. Z bliska można poznać technikę malarską, sposób nakładania farby, przecierki i laserunki, ale żeby ocenić kompozycję, rysunek i harmonię kolorów trzeba zwiększyć dystans. Trzeba go zmieniać kilka razy, przechodząc od ogółu do szczegółu. Nie zapamiętamy żadnej twarzy, jeśli zapamiętamy oddzielnie oko, nos, ucho, usta. Twarz to całość. Podobnie z historią - zwycięstwa, klęski, wzloty i upadki przeżywa każdy naród, ale jakiej dorobił się "twarzy", albo jaką przylepiono mu "gębę" - to można zobaczyć z pewnej odległości. Ich przygotowanie i dopracowanie trochę oczywiście potrwa... |