|
historia antykultury |
TEMATY NA TEJ STRONIE: |
Według oficjalnych interpretacji eurokomunizm był podjętą przez zachodnich komunistów "kominternowskich" póbą uniezależnienia się od Moskwy i przeniesienia centrum ruchu komunistycznego do Europy zachodniej, a także próbą stworzenia wizji demokratycznego "komunizmu z ludzką twarzą" stanowiącego alternatywę dla ortodoksyjnego marksizmu reprezentowanego przez radziecką partię komunistyczną. Impulsem do przemian w zorganizowanym, zachodnim ruchu komunistycznym miały być rozczarowania, jakie spowodowało tłumienie przez partie komunistyczne bloku wschodniego protestów społecznych najpierw w Budapeszcie w 1956 r., a przede wszystkim inwazja wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację i stłumienie Praskiej Wiosny w 1968 r. W rzeczywistości eurokomunizm był udaną próbą zlagodzenia obrazu komunizmu w oczach jego coraz bardziej wątpiących zwolenników przez taktyczny sojusz z chrześcijańską demokracją, jednocześnie był on jeszcze bardziej udaną próbą kompromitacji chrześcijańskiej demokracji w oczach jej własnych zwolenników. Do lat 70-tych chrześcijańska demokracja cieszyła się opinią nurtu o bardzo wyraźnie określonym i dość rygotystycznym systemie wartości. Współpraca z komunistami opinię tę zlikwidowała. Chadecja stała się politycznym nurtem jak każdy inny, gotowym do koalicji z każdym, utraciła więc wiarygodność i od wyborów parlamentarnych w 1976 r. ponosiła niemal regularne porażki, by 1994 r. ulec rozbiciu i rozwiązaniu.
PODZIAŁ ŚWIATOWEGO RUCHU KOMUNISTYCZNEGO W początkowym okresie zimnej wojny zachodnie partie komunistyczne podporządkowane były KPZR i wierne teorii ortodoksyjnego marksizmu. Partie te były przez Rosję finansowane, a ich kadry kształcone w rosyjskiej szkole partyjnej. Siłą rzeczy stanowiły ważny element rosyjskiej agentury, ponieważ marksizm i internacjonalizm związane były w polityce rosyjskiej z jej imperialnymi planami. Po II wojnie światowej w Rosji i w zachodnich partiach komunistycznych dominowal realny maksizm stalinowski (czyli jedyna konsekwentna forma klasycznego marksizmu), a na Zachodzie rozwijał się neomarksizm związany przede wszystkim z nieformalną antykulturą. Już na początku lat 50-tych w bloku wschodnim protesty społeczne tłumione były siłą, ale nie wywoływały zdecydowanego sprzeciwu zachodnich komunistów - zachodni komuniści robiliby to samo, gdyby mieli takie możliwości. Próbą nadania politycznej organizacji ruchowi antykultury stała się Nowa Lewica, powracająca do idei komunizmu demokratycznego i przejmująca taktykę wojny kulturowej. Zmiana pokoleń powodowała narastanie oporu i tendencji rewizjonistycznych również w partiach komunistycznych obserwujących erozję systemu bloku wschodniego. Najsilniej tendencje te ujawniły się we Włoszech, gdzie własną odmianę rewizjonistycznego marksizmu stworzył Antonio Gramsci, oraz w Hiszpanii, gdzie żywa była tradycja anarchokomunizmu. We Włoszech jeszcze w okresie tzw. destalinizacji Palmiro Togliatti (sekr. 1943-1964) sformułował tezę policentryzmu, uwzględniającą wpływ warunków miejscowych na działania i taktykę zachodnich partii komunistycznych, co kwestionowało utrwaloną w Kominternie absolutną dominację partii rosyjskich komunistów. Komuniści włoscy uznali demokratyczny system Włoch i tamtejszą konstytucję. Jednak istotne zmiany w stosunku komunistów zachodnich do roli Związku Radzieckiego i klasycznego marksizmu nastąpiły dopiero w wyniku zmiany pokoleniowej. Stłumienie powstania w Poznaniu i Budapeszcie w 1956 r. było wprawdzie dla komunistów zachodnich szokiem, ale zarówno Imre Nagy jak i Palmiro Togliatti byli starymi działaczami Kominternu. Pojawienie się aspiracji do ideologicznej samodzielności było wynikiem przede wszystkim poczucia osobistego zagrożenia ze strony komunistów radzieckich (Nagy został zamordowany po tajnym procesie w 1958 r.), ale i rosnącej świadomości o brnięciu komunizmu sowieckiego w ślepy zaułek. O antykulturze w dzisiejszym rozumieniu jeszcze nie śniło się nawet Herbertowi Marcuse. ... Na początku lat 70-tych światowy ruch komunistyczny składał się z kilku nurtów. 1. Centrum zorganizowanego ruchu komunistycznego i centrum ortodoksyjnego marksizmu stanowiła Rosja i Komunistyczna Partia Związku Radzieckiego (leininizm i stalinizm) 2. Moskiewskiej centrali podporządkowana była za pośrednictwem Kominternu sieć zachodnich partii komunistycznych. Komintern został formalnie rozwiązany w 1943 r., ale nadzór nad zachodnimi partiami Moskwa sprawowała przez ich finansowanie i szkolenie partyjnych kadr w rosyjskiej szkole partyjnej. 3. Niezależny od Moskwy (przynajmniej formalnie) był nurt marksizmu ortodoksyjnego - trockizm (IV Międzynarodówka, 1938) 4. Rewizjonistyczny marksizm antykulturowy reprezentowała szkoła frankfurcka (freudomarksizm Reicha, Fromma i teoria krytyczna). koncentrująca się nie na działalności organizacynej, ale na teoretycznym uzasadnieniu antykultury. Jej pierwszym skutkiem była rewolucja kontrkulturowa rozpoczęta przez aktywistów beat generation, ale teoria krytyczna umożliwiając destrukcję systemu wykluczała możliwość działalności pozytywnej (chociażby w sensie tworzenia sprawnej organizacji), dlatego antykutlura nie była w stanie stworzyć kadr zdolnych do przejęcia władzy. 6. Nowym zjawiskiem była formująca się ok. 1960 r. tzw. Nowa Lewica, mająca swój nurt radykalny (dominujący w USA), dryfujący w kierunku terroryzmu i europejski, antykulturowy nurt intelektualny. Ośrodkiem amerykańskiej Nowej Lewicy stała się organizacja Studenci dla społeczeństwa Demokratycznego (SDS), ruch Free Speech Movement dążący do upolitycznienia środowiska akademickiego, a ostatniej fazie Youth International Party (Yippies), anarchizująca pseudo-partia o programie zbliżonym do readykalnej części suropejskiego sytuacjonizmu. W Europie Nowa Lewicę tworzyli przede wszystkim sytuacjoniści koncentrujący się - zgodnie z ideologią antykultury - na środowisku studenckim i artystycznym, ale największy wpływ wywarła nowa lewica brytyjska - środowisko magazynu New Left Review Stuarta Halla oraz Birmingham School of Cultural Studies (Perry R. Anderson) prowadząca regularną pracę nad rozwijaniem teorii krytycznej, teorii Antonio Gramsciego i strukturalistycznego marksizmu Louisa Althussera. W Niemczech kadra Nowej Lewicy rekrutowała się z Socjalistycznego Związku Studentów Niemieckich (SDS) działającego aktywnie przede wszystkim w Berlinie Zachodnim. Mówiąc w największym skrócie, Nowa Lewica była nowym pokoleniem komunistycznych aktywistów, czyli ludzi dążących do realizacji systemu komunistycznego, których mentalność uformowała z jednej strony teoria krytyczna, z drugiej zaś negatywne doświadczenie realnego komunizmu sowieckiego. Wpływ teorii krytycznej skłaniał Nowa Lewicę do bezrefleksyjnego trwania przy samej koncepcji komunizmu jako "lepszej praktyki" i uniemożliwiał jej racjonalną weryfikację, a ponieważ jedyną wersją komunizmu inną, niż realny komunizm sowiecki były teorie spontanicznego komunizmu demokratycznego - Nowa Lewica musiala wrócic do źródeł, czyli do komunizmu radzieckiego, luksemburgizmu i trockizmu.
RELACJE MIĘDZY NURTAMI ZACHODNIEJ LEWICY Podziały między nurtami w zachodnim marksizmie wynikały z różnic ideologicznych, ale przede wszystkim z faktu, że jedna jego część rozwijała się jako ruch intelektualny, nie skrępowany koniecznością formułowania ani praktycznego programu ani stanowiska wobec bieżących wydarzeń politycznych (szkoła frankfurcka i antykultura), inna część formułowała program społeczny nie formułując programu politycznego (antykulturowa Nowa Lewica), a jeszcze inna część tworzyła zorganizowane struktury zachodnich partii komunistycznych z jednej strony podlegających kierownictwu komunistów rosyjskich, z drugiej strony biorących udział w realnej walce politycznej w warunkach zachodnich demokracji. Antykultura „akademicka” mogła formułować dowolne, najbardziej nawet absurdalne teorie, ponieważ ich oddziaływanie było perspektywiczne, a przede wszystkim dla większości społeczeństw były one niezrozumiałym wybrykiem niewielkiej grupy abnegatów („frankfurtczyków” nazywano ironicznie pensjonariuszami „Hotelu Przepaść - Hotel Abgrund”) korzystających z demokratycznej zasady tolerancji. Kto – nawet dzisiaj – czyta najważniejszy esej Marcusego o „Tolerancji represywnej” albo oryginalną wersję „Teorii krytycznej” Horkheimera? Nikt. Nowa Lewica tworzona przez nieliczne grupy radykalnych aktywistów studenckich była już przesiąknięta duchem antykulturowego anarchizmu i niezdolna do tworzenia sprawnej organizacji, ale – będąc również pod wpływem antykulturowego infantylizmu, czyli skłonności do wiary w utopie – odwoływała się do „demokratycznych” i „spontanicznych” źródeł, czyli do koncepcji komunizmu radzieckiego, luksemburgizmu i różnych wersji anarchokomunizmu. Te grupę czekało największe rozczarowanie i najsilniejszy rozłam prowadzący do powstania politycznego terroryzmu. Zanim to nastąpiło Nowa Lewica stanowiła idealną siłę rozkładową systemu, kierowaną przez „frankfurtczyków” i mającą istotny wpływ na hermetyczne środowiska akademickich kampusów, a więc na mentalność pokolenia przyszłych kadr organizacyjnych życia społecznego. W najtrudniejszej sytuacji byli oczywiście zachodni komuniści „kominternowscy”, ponieważ ich udział w życiu politycznym mieszczańskich demokracji był „austromarksizmem” sprzecznym z ortodoksyjnym marksizmem rewolucyjnym, który w Rosji nie mógł podlegać rewizji tak długo, jak długo narzędziem władzy był tam terror. Konflikt, w jakim znaleźli się zachodni komuniści sprowadzał się do tego, że realną szansę na przemiany społeczne stwarzała przejmowana przez Nową Lewicę antykultura, ale antykultura nie mogła stać się programem dużych, oficjalnie działających partii politycznych, ponieważ oznaczałaby utratę poparcia własnego elektoratu. Mówiąc obrazowo: założona w 1967 r. antykulturowa Youth International Party Rubina i Hoffmana mogła na fladze umieścić czerwoną gwiazdę i liść marihuany, propagować wolną miłość i narkotyki, a do wyborów prezydenckich wystawić świnię (Pigasus) i nikogo to specjalnie nie dziwiło, ponieważ była to oferta skierowana do marginalnej części młodego pokolenia o mentalności dyskotekowej. Gdyby podobny program przedstawiła duża partia polityczna, która walczyła o poparcie znacznie szerszego i dojrzalszego elektoratu, chciała ten elektorat powiększać (przede wszystkim kosztem chadecji) i miała w perspektywie sprawowanie realnej władzy i branie za nią odpowiedzialności politycznej, utraciłaby swój elektorat z dnia na dzień. Zachodni komuniści mieli więc w końcu lat 60-tych pełną świadomość: utrzymującego się silnego wpływu w społeczeństwie chrześcijańskiej demokracji, postępujących przemian w mentalności nowego pokolenia lewicy, całkowitej anachroniczności systemu sowieckiego i jego ekspansjonistycznych tendencji, a więc konieczności rewizji własnej taktyki politycznej. Tak więc droga ku „eurokomunizmowi” była w istocie przejmowaniem antykulturowej taktyki przez profesjonalne zachodnie partie komunistyczne i ich uwalnianiem się spod dominacji ortodoksyjnego marksizmu sowieckiego. Jednak określenie „uwalnianie się spod dominacji” nie jest pustym hasłem i oznacza rozluźnienie lub zerwanie kontaktów z centrum (KPZR), które szkoliło przywódców wszystkich zachodnich partii komunistycznych, zapewne kontrolowało tych przywódców przez sieć konfidentów i – co najważniejsze - finansowało działalność tych partii (np. nakłady angielskiego „The Sun” były wykupowane przez KPZR). Oznacza to, że dla zachodnich komunistów lepszym rozwiązaniem od „uwalniania się” było przekształcanie rosyjskiej partii w partię „nowego typu”, od której wcale nie trzeba się będzie uwalniać. Nadzieję na takie przekształcenia stwarzała zachodnim komunistom Nowa Lewica, ale nie zachodnia, ale wschodnia.
Inaczej niż na Zachodzie, w krajach bloku wschodniego czynna opozycja antykomunistyczna została wymordowana na początku lat 50-tych (szczegóły tej akcji poznajemy dopiero współcześnie pod ogólnym hasłem „żołnierzy wyklętych”), a wpływ antykomunistycznej inteligencji został zmarginalizowany ostatecznie po krótkim okresie tzw. odwilży po „Październiku 1956”. Jedyną opozycją pozostała „opozycja lewicowa”, czyli ta część marksistów, którzy z bliska obserwowali skutki praktycznego wdrożenia idei komunizmu, zapaść ekonomiczną i terror. Jednak w odróżnieniu od większości społeczeństw odciętych całkowicie od cywilizowanego świata, elity komunistyczne, a szczególnie ich młode pokolenie, mogły wyjeżdżać na Zachód, miały kontakty zarówno z tamtejszą rzeczywistością (chociaż przede wszystkim z zachodnimi komunistami) i miały dostęp do neomarksistowskiej literatury. Pokolenie to było beneficjentem komunizmu, ale właśnie dlatego w jego interesie była transformacja systemu niewydolnego i wymagającego kosztownego aparatu represji. Z przyczyn zasadniczych transformacja taka może prowadzić do odrzucenia komunizmu (co nie było ani możliwe w sytuacji faktycznej militarnej okupacji bloku wschodniego, ani racjonalne z punktu widzenia elit totalitarnej władzy), albo w kierunku „rewizjonizmu” i prób nadania socjalizmowi „ludzkiej twarzy”. Właśnie z tego względu tendencje demokratyzacyjne Nowej Lewicy zachodniej znalazły swój odpowiednik w ideologii Nowej Lewicy wschodniej, a ponieważ obydwa nurty nie kwestionowały abstrakcyjnej idei komunizmu, rewizja musiała polegać na powrocie do marksistowskiego wyobrażenia demokracji, czyli do komunizmu radzieckiego, luksemburgizmu itp. nurtów. Jednak Nowa Lewica zachodnia miała na celu likwidacje kapitalizmu, a więc mogła swobodnie przyjmować taktykę antykultury, natomiast Nowa Lewica wschodnia, nauczona doświadczeniem nauczona doświadczeniem francuskiej i niemieckiej rewolucji seksualnej lat 30-tych wiedziała, że antykultura niszczy każdy system, a więc musi zniszczyć również system komunistyczny. W rezultacie Nowa Lewica w bloku wschodnim mogła powrócić wyłącznie do źródeł marksizmu ortodoksyjnego, ale przedstalinowskiego, czyli do komunizmu radzieckiego, luksemburgizmu i trockizmu, a hasła antykulturowe przejmowała później raczej w wersji maoistowskiej niż „frankfurckiej”. Różnicę między komunistycznym „betonem” a komunistyczną Nową Lewicą najlepiej streści stwierdzenie, że o ile komuniści betonowi byli zwolennikami hierarchicznego centralizmu demokratycznego i dyktatury proletariatu, to Nowa Lewica proponowała wprowadzenie anarchistycznych, samorządnych kołchozów I nie jest to poetycka metafora, ale istota konkretnego programu społeczno-ekonomicznego. Taki był rodowód polskiej opozycji lewicowej, która znacznie później stała się trzonem tzw. „lewicy laickiej” dla odróżnienia od tzw. „lewicy katolickiej”, czyli zblatowanej w wyniku marszu przez instytucje chrześcijańskiej demokracji. Jej przedstawicielami byli m.in. Jack Kuroń (1934), Andrzej Garlicki(1935), Andrzej Krzysztof Wróblewski (1935), Krzysztof Pomian (1934), Karol Modzelewski (1937).
Pojęcie opozycji jest względne. Neomarksizm stał w opozycji do marksizmu klasycznego, co nie oznacza, że w opozycji do idei komunizmu. W 1949 r. w Polsce zlikwidowano Związek Harcerstwa Polskiego, ponieważ zbyt żywe były w im tradycje walki konspiracyjnej i nastroje antykomunistyczne. W 1950 r. struktury ZHP włączono do ZMP. W 1951 r. powstała Organizacja Harcerska ZMP. W 1954 r. powstała nowa organizacja wzorowana na organizacji pionierskiej im. Włodzimierza Lenina, oparta na wzorach wychowawczych Antona Makarenki. Organizacja nazwana została na cześć gen. Karola Świerczewskiego – Waltera najpierw Kręgiem Walterowskim a później Hufcem Walterowskim. Jednym z jej założycieli był Jacek Kuroń (1934-2004). Kuroń w 1952 r. wstąpił do partii komunistycznej, ale został z niej usunięty za krytykę założeń ideologicznych ZMP. Wykładnią jego założeń był właśnie program drużyn wolterowskich. W 1956 r. ponownie przyjęty do PZPR, ponownie został z niej usunięty w 1964 r., po opublikowaniu Listu otwartego do Partii napisanego wspólnie z Karolem Modzelewskim. Krytyka systemu w wydaniu Kuronia sprowadzala się do krytyki komunistycznej biurokracji, opisanej w 1957 r. w książce jugosłowiańskiego komunisty Milovana Dżilasa pt. Nowa klasa”. Proponowana przez Kuronia „demokracja robotnicza” była systemem tzw. komunizmu radzieckiego, opartego na radach robotniczych podejmujących kolektywne decyzję w sprawach gospodarczych oraz podziału dochodu narodowego.
OTWARTY LIST DO PARTII KURONIA I MODZELEWSKIEGO Program Nowej Lewicy wschodniej przedstawia słynny „List otwarty do Partii” napisany w 1964 r. przez młodych stalinistów Jacka Kuronia i Karola Modzelewskiego. Jest to antybiurokratyczny manifest komunizmu radzieckiego, omówiony w innym miejscu. Najciekawsza jest w nim analiza strategii komunistów sowieckich – zdaniem autorów komuniści sowieccy nie chcieli wybuchu na Zachodzie niezależnej od nich rewolucji i traktowali zachodnich komunistów wyłącznie jako agenturę umożliwiająca destabilizację systemu. Rewolucja dopuszczalna była tylko pod kierunkiem komunistów rosyjskich i w oparciu o rosyjskie czołgi.
Prawdziwy przełom spowodowała inwazja Wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację i stłumienie Praskiej Wiosny w 1968 r., ponieważ nie było to stłumienie wolnościowych aspiracji społeczeństwa demokratycznego, ale rozprawa komunistów leninowsko-stalinowskich z własną, marksistowską Nową Lewicą. Lewica ta cieszyła się oczywiście naturalnym poparciem społeczeństwa, które każdą liberalizację życia społecznego przyjmowało pozytywnie i dla którego każdy komunistyczny „dysydent” był opozycjonistą antysystemowym. Rozłam zapoczątkowało wystąpienie Enrico Berlinguera na moskiewskim Kongresie Partii Komunistycznych w 1969 r., wypowiadający posłuszeństwo linii KPZR i krytykujący likwidację Praskiej Wiosny. Gdy w 1972 r. Berlinguer został sekretarze włoskiej partii komunistycznej, zaakceptował zasady demokracji i gospodarkę wolnorynkową, przestrzeganie mieszczańskich praw obywatelskich i otworzył drogę „drogę do socjalizmu”. To Berlinguer jako pierwszy sformułował hasło „demokratycznej transformacji” podjęte później przez Gorbaczowa. W 1974 r. doszło wręcz do stwierdzenia przez Berlinguera, że jako włoski komunista czyje się bezpieczny pod parasolem NATO. Było to nawiązanie do ogłoszonej w 1968 r. tzw. doktryny Breżniewa uzasadniającej zbrojną interwencję Związku Radzieckiego w państwach bloku wschodniego.
Eurokomunizm wywołał społeczny rezonans przede wszystkim we Włoszech i w Hiszpanii, najmniejszy zaś w Niemczech i we Francji (Francuska Partia Komunistyczna popierała wszystkie inwazje ZSRR aż do jego upadku, a SPD poparła wprowadzenie w Polsce stanu wojennego w 1981 r.). Hiszpańscy komuniści włączyli się w przygotowanie nowej konstytucji, a ich przywódca Santiago Carrllio napisał programową książkę „Eurokomunizm i państwo” (1977). We Włoszech partia komunistyczna Berlinguera zawarła tzw. historyczny kompromis z chrześcijańską demokracją (Aldo Moro). Oficjalnym celem kompromisu było wzmocnienie demokratycznego państwa przez udział w rządach komunistów, którzy tym samym wzięliby na siebie część odpowiedzialności za państwo. Zagrożeniem dla demokracji były m.in. Czerwone Brygady (Brigate Rosse) i nasilenie akcji terrorystycznych powodujących wzrost nastrojów autorytarnych w społeczeństwie. Trudno ustalić, w czyim imieniu i w czyim interesie działali terroryści, nie ma to w tej historii istotnego znaczenia. W 1978 r. koalicja ostatecznie się rozpadła po uprowadzeniu i zamordowaniu Aldo Moro przez Czerwone Brygady. Ważniejsze są dwa praktyczne efekty historycznego kompromisu i eurokomunizmu. Pierwszym było znaczne osłabienie pozycji chadeków w koalicji, szczególnie po wycofaniu się z niej socjalistów w 1976 r. oraz nagły wzrost popularności komunistów skutkującej wzrostem liczby posłów w parlamencie. Od tego czasu dominująca po II wojnie światowej w politycznym życiu Włoch chadecja chyliła się ku upadkowi. Drugim, z historycznego punktu widzenia znacznie ważniejszym skutkiem było to, że w tej atmosferze do parlamentu włoskiego dostało się wielu posłów startujących w wyborach z listy partii komunistycznej, ale jako kandydaci niezależni. Jednym słowem jako nie-komunistyczni kandydaci z list partii, która już nie była komunistyczna, ale „komunistyczno-demokratyczna”. Właśnie jako taki niezależny kandydat do parlamenty dostał się były komunista, potem trockista, a w końcu humanistyczny demokrata Altiero Spinelli – autor Manifestu z Ventotene, zwolennik likwidacji suwerennych państw narodowych i utworzenia jednego państwa europejskiego, który wkrótce został delegowany jako przedstawiciel Włoch do Parlamentu Europejskiego.
Na początku 1992 r. we Włoszech rozpoczęło się akcja nazwana „czyste ręce” (mani pulite), która ujawniła kulisy wielkiej afery korupcyjnej nazwanej „Tangentopoli” (miasto łapówek). Zarzuty postawiono kilkudziesięciu prominentnym politykom socjalistycznym i chadeckim. W 1994 r. partia chrześcijańskich demokratów rozpadła się, a zarzuty postawiono jej przywódcy Giulio Andreottiemu.
Ujawnienie afery Tangentopoli nastąpiło kilkanaście lat po tym, jak chrześcijańska demokracja weszła w koalicję z lewicą. Trudno ustalić bez znajomości szczegółowej dokumentacji, dlaczego akcję „mani puli te” rozpoczęto akurat na początku 1992 r. Zapewne korupcja musiała osiągnąć już wtedy znaczne rozmiary, a dokumentację policja gromadziła od dłuższego czasu. Nie zmienia to faktu, że akcję rozpoczęto 17 lutego 1992 r., a więc tuż po podpisaniu 7 lutego 1992 r. Traktatu z Maastricht, który czekał trudny proces ratyfikacji, zakończony dopiero powtórzonym referendum w Irlandii w 1993 r. Traktat z Maastricht był pośmiertnym dziełem Altero Spinelliego, zlikwidował istniejące wcześniej ekonomiczne wspólnoty europejskie i powołał do życia jedną Wspólnotę Europejską, będącą poprzedniczką dzisiejszej Unii Europejskiej. W 1994 r. włoska chadecja rozpadła się, tracąc bezpowrotnie swój image „partii wartości”, który zaczęła tracić zawierając historyczny kompromis w 1973 r. i otwierając drogę eurokomunizmowi.
…
/w opracowaniu/
|